Forum www.wsraurumanimus.fora.pl Strona Główna

Krótki spacer

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wsraurumanimus.fora.pl Strona Główna -> Archiwum / Chmura Pełna Nieba
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanne
Właściciel Stajni



Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:43, 26 Cze 2010    Temat postu: Krótki spacer

Dziś jako, że Chmurka trochę już u nas stała postanowiłam wziąć ją na krótki spacer. Gdy przyszłam, mała wyglądała z boksu. Idąc w jej stronę zahaczyłam o siodlarnię, z której wyciągnęłam szczotki, kantar i uwiąz Punia, bo mała jeszcze nie miała własnego sprzętu. Podeszłam do boksu i tym razem wyglądały z niego dwa pyszczki - Chmury i Punia. Przywitałam się z kucykami, każdego wypieściłam, dałam po marchewce i odwiązałam siatkę, po czym weszłam do boksu i znów ją zawiesiłam, jednak bez wiązania. Była ona na tyle wysoka, by Punio nie mógł uciec z boksu, jednak też nie na tyle, by Chmurka nie mogła wystawić swobodnie łebka. Pogładziłam falabelkę po szyjce, założyłam na główkę kantar i poustawiałam wszystko na ostatnią dziurkę. Był trochę przyduży, jednak nie jakoś tragicznie. Dopięłam do niego uwiąz, zacmokałam i wyprowadziłam łaciatkę na korytarz. Uwiązałam przy wejściu do boksu, po czym szybko zabrałam się za szorowanie jej niewielkiego ciałka. Wpierw twardą szczotką sczesałam niewielką ilość zlepek, następnie miękką całą klaczuchę z brudów i kurzu, następnie w dłoń wzięłam grzebień i dokładnie rozczesałam jej długą i gęstą grzywę oraz ogon. Na koniec zostawiłam kopytka. Poszły w miarę ładnie, tylko 2 razy chciała mi je wyrwać, jednak lekkie przytrzymanie i odpuszczała. Poklepałam ją, odwiązałam i ruszyłyśmy w stronę lasu.
Jej żwawe kroczki były wyraźnie słyszalne, stukanie to zainteresowało tez inne konie. Po chwili wyszłyśmy ze stajni i ruszyłyśmy już w stronę bramy wyjazdowej. Przyznam, że nie byłam przyzwyczajona do chodzenia z tak małymi kucykami i trochę dziwnie się czułam, jednak przywyknę niedługo. Takim stępem weszłyśmy na ścieżkę, która prowadziła na urokliwą polankę z płytkim strumyczkiem do przebycia, jednak trochę drogi do niej było. Spokojnym stępem szłyśmy sobie tak przez dobre 20 minut, ja wciąż gadałam i gładziłam klaczkę, która jednocześnie słuchała mnie jak i uważnie obserwowała otoczenie. W końcu chwila na postój. Usiadłam na pobliskim kamieniu, a Chmurka stanęła obok mnie i uważnie obserwowała otoczenie, po czym zabrała się za konsumowanie pobliskiej trawki. Po kolejnych 15 minutach wstałam i ruszyłam z Chmurą na polanę, która była tuż za rogiem. Chwila stępa i zakłusowanie. Mała ruszyła szybkim kłusem wówczas gdy ja lekko sobie truchtałam. Trochę kłusa i galop. Tym razem ja znacznie przyspieszyłam widząc jak falabelka zasuwa. W końcu przy skręcie na miejsce do stępa i podchodzimy do strumyczka. Wprowadziłam nieco zaniepokojoną kobyłkę do wody, pozwoliłam się napić, pochlapać i wychodzimy na brzeg, gdzie jest dużo dobrej trawy oraz kłoda, na której można przysiąść. Chmura Pełna Nieba natychmiast schyliła główkę i zabrała się za koszenie zieleninki, ja zaś położyłam się na trawie obok niej i przymknęłam oczy. Tego właśnie mi brakowało - wylegiwania się w słońcu na trawie, a obok szczęśliwy koń pasący się z apetytem. Tak spędziłyśmy naprawdę sporo czasu i w końcu Mała wróciła do mnie mając już dość trawy. Podniosłam się do siadu i pogładziłam kuckę po szyi.
-I jak mała, podoba Ci się tu? - Spojrzałam w jej oczy. Parsknęła i trąciła mnie łebkiem domagając się pieszczot. Uśmiechnęłam się i zaczęłam głaskać jej niewielką szyjkę. Po chwili zaczęłam się bawić w zaplatanie warkoczy z jej grzywy. Najpierw powstały 2 białe z jasnych pasm włosów, potem jeszcze 3 z ciemnych. Grzywkę zostawiłam, zaplotłam na niej tylko jednego, cienkiego warkoczyka, który dodawał klaczce uroku. Ostatecznie nadeszła pora na powrót. Na chwilę jeszcze się położyłam, wzięłam kilka głębokich wdechów i wstałam, otrzepując się z całego zebranego brudu.
-No Chmurka, pora wracać - Odparłam muskając palcem ganasz kucki. Ta parsknęła i posłusznie ruszyła za mną żwawym stępikiem. Tym razem przeszłyśmy przez mostek, który początkowo straszny dla klaczki, szybko został uznany przez nią za bezpieczny i odważnie pokonany. Chwila stępa i kłus. Drogę powrotną chciałam pokonać w krótszym czasie, bo miałam jeszcze sporo rzeczy do zrobienia. No to sporo kłusa i galop. Chmurka galopowała żwawo obok mnie parskając raz po raz, zdarzyło jej się też ze 3 razy bryknąć lekko z radości i dużej ilości energii. Galopem pokonałyśmy naprawdę spory odcinek drogi, a gdy spostrzegłam, że kucka ma dość, zwolniłyśmy do kłusa. Trochę kłusa i już widać budynki stajni, więc stęp. Poklepałam falabelkę i po 15 minutach dotarłyśmy na miejsce. Weszłyśmy do chłodnego pomieszczenia i przywitało nas kilka parsknięć i rżeń, w tym cieniutki głosik Punia. Na krytej myjce schłodziłam małej nóżki, wypucowałam kopytka i w końcu wracamy do boksu. Nim odpięłam siatkę zdjęłam kucce kantar i za grzywkę wprowadziłam do Punia. Oba maluchy wygłaskałam, dałam im po buraku i wyszłam, zawiązując za sobą siatkę. Odniosłam sprzęt (czyt. szczotki, kantar i uwiąz) na miejsce, po czym postanowiłam zająć się sprzątaniem stajni i resztą koni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wsraurumanimus.fora.pl Strona Główna -> Archiwum / Chmura Pełna Nieba Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin