Forum www.wsraurumanimus.fora.pl Strona Główna

Wild Rose: Skoki - klasa N, praca nad szeregami.

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wsraurumanimus.fora.pl Strona Główna -> Archiwum / Wild Rose
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanne
Właściciel Stajni



Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:44, 24 Wrz 2009    Temat postu: Wild Rose: Skoki - klasa N, praca nad szeregami.

Data: 24 Września 2009
Trener: Joanne
Opis:
Gdy przyszłam Wild Rose stała już czysta, osiodłana, a tuż obok niej Wera oglądała paznokcie.
-Hej! Co? Znowu Ci się jakiś złamał panienko? - Zawołałam wesoło
-Weź przestań, ja po prostu dbam o siebie - Powiedziała poruszona
-Taa...no dobra. Dzięki że mi ją tak świetnie wyszykowałaś - Powiedziałam i uściskałam dziewczynę i chwyciłam Hanowerkę za wodze. Ruszyłyśmy na maneż, gdzie były już ustawione przeszkody. Zatrzymałam Wild, podciągnęłam mocniej popręg, ustawiłam odpowiednio strzemiona i wsiadłam. Ruda była wręcz nabuzowana, tryskała z niej energia, co oznaczało dobre skoki. Zadowolona dałam łydeczkę i w stępie zaczęłam poprawiać swój dosiad. Pierwsze 2 okrążenia były na luzie, potem klacz z moją pomocą weszła na lekki kontakt i pracujemy na dużych woltach, slalomach i ogólnie interesujemy konia jazdą. Po 10 minutach przejechałyśmy 2 razy przez drągi i kłus. Wild szła żwawo, nic a nic nie musiałam korzystać z łydek. Pokłusowałyśmy 2 razy po okrążeniu na nogę, potem po 4 woltach na stronę (po 1 w narożniku) , jeden luźny slalom i po 2 przejścia przez cavaletti na nogę. Następnie do stój i podciągamy popręg. Udało mi się go zacieśnić o dziurkę i był praktycznie w sam raz. No to stęp, po kilku krokach kłus. Zaczęłyśmy pracować intensywniej, zacieśniałam stopniowo wolty i slalomy, aż były wykonywane na granicy umiejętności klaczki. Oczywiście między ćwiczeniami w miarę często zmieniałam kierunku, by rozgrzać ją na obie strony. Gdy poczułam, że Wild jest w formie nakierowałam ją na 4 drągi a którymi była stosunkowo niewielka kopertka. To zadanie wymagało od klaczy skupienia i staranności, nie mogła tego zrobić byle jak, bo kopertka by się rozwaliła, bo jednak 40 cm to wcale nie taki maluteńki pikuś, nogi podnieść trzeba. Gdy już nakierowałam hanowerkę zadziałałam impulsywnie łydką i zrobiłam półsiad. Ruda ładnie przeszła przez drągi i na spokojnie przeskoczyła kopertkę. Najechałyśmy jeszcze raz i tym razem były 2 puknięcia i o mal nie zrzuciłyśmy kopertki. Ale cóż...po prostu straciłyśmy rytm i zapomniałam ogarnąć kobylastą...No to w ramach karnego najechałyśmy jeszcze raz i tym razem impuls, półparada i bardzo ładny przejazd bez żadnych sensacji. Gdy ja pracowałam z Wild ba ścianach wykonując poszczególne elementy klasy P Weronika podniosła koziołki przez kopertą o 10 cm.
-Gotowe! - Powiedziała.
No to ponownie - nakierowanie, półparada, impuls od łydki, półsiad i jedziemy. Ogólnie poszło dobrze, jedno stuknięcie ale nie zrzutka. Najechałyśmy jeszcze raz i tym razem słychać było tylko odgłos nóg opierających się o podłoże oraz cichy oddech klaczy. Po drągach przejście do stój. Wera ponownie podwyższyła cavaletti zaś ja pochwaliłam i nagrodziłam marchewką Wild Rose, która wyraźnie miała dziś świetny humor. Gdy Wera dała znak ruszyłam kłusem i najeżdżamy. Ponownie te same sprawy czyli półparada, impuls od łydki etc... Wild bardzo się starała, podnosiła nogi jakby koziołki były 2 razy wyższe a koperta miała z 70 cm. Poklepałam ją sowicie i jedziemy jeszcze raz. Poszło super, w dodatku płynniej i szybciej, bo klacz spostrzegła że nie musi tak wysoko nóg podnosić i dzięki temu w naturalny sposób przeszła przez cavaletti i skoczyła kopertkę. No to ostatnia wysokość, którą wera ustawiła z zastraszającą jak na nią prędkością i już po chwili jechałyśmy na drągi(?). Przy pierwszy przejeździe puknięcie i mało nie przetrącenie drąga, jednak się wyratowałyśmy i dalej jakoś poszło. Pogłaskałam Rudą, która była wyraźnie zdenerwowana i jedziemy jeszcze raz. No. I teraz poszło nam świetnie, żadnego puknięcia, potrącenia etc, przejście czyste i płynne a koń zadowolony po przeszkodzie parsknął a para uniosła z chrap się w górę. Poklepałam Rose i chwilka stepa przed zagalopowaniem. Po jednym kole na stronę lekka łydka i kłus, potem w narożniku ruszenie galopem. Czułam, że praca ujeżdżeniowa wiele dała. Chody i przejścia Wild stały się płynne, przejrzyste i miękkie. Zrobiłyśmy 2 okrążenia na luzie następnie duża wolta. Trochę poćwiczyłyśmy w galopie wygięcia, rozgrzałyśmy się i zmiana kierunku przez przekątną z przejściem do kłusa pośrodku. Chwilka ochłonięcia w kłusie i galop. Taka sama rozgrzewka, podobne ćwiczenia tylko trochę inne (w końcu 2 strony są różnie rozwinięte - jedna lepsza druga gorsza x]) No i możemy zacząć skoki. Wero ustawiła nam kopertę 50 cm i stacjonatę 60 cm. Lecz przed pożądnymi skokami przejechałyśmy parę razy przez drągi, cavaletti na różnych wysokościach i przez jedną mniejszą kopertkę. Wild się rozgrzała, więc nakierowałam ją na "szereg" Kopertka poszła gładko, stacjonata też, jednak kobyła miała problemy z poprawną reakcją na moje sygnały i wybicie było dość nagłe...No jedziemy jeszcze raz. Koperta, 2 foule skróconego galopu i stacjonata. Tym razem poszło nam lepiej, lecz trzeba to jeszcze poćwiczyć. Ruda napalała się na przeszkody, więc ciężko było ją zebrać. W takim razie pozwolę jej się wyszaleć. Skoczyłyśmy kopertę i stacjonatę wzięłyśmy z galopu wyciągniętego. Poszło świetnie, jednak nie to chciałam dziś robić. Wera zamieniła kopertę na stacjonatę tej samej wysokości, a ja z Wild zmieniłyśmy kierunek i najeżdżamy z drugiej strony. Ponownie wzięłyśmy szereg na jedno foule. Klacz wybijała się dość wcześnie lecz dobrze się wyciągała i udawało nam się nie zwalać...jednak lepiej jest brać to z zebranego, bo przy większych wysokościach będzie cienko. No to najeżdżamy i pierwszy skok, 2 foule skróconego galopu(o dziwo się udał!) i drugi skok. Pochwaliłam Hanowerkę i jedziemy jeszcze 2 kolejne razy(1 na danej wysokości, potem o 20 cm wyżej). Potem zmiana kierunku i to samo z drugiej strony. Tu szło nam jeszcze lepiej, kobyła się opanowała i skrócony galop był w końcu skrócony a nie przykrócony Smile Po 3 razach pochwaliłam Rudą i chwilka stępa, by Weronika mogła nam ustawić odpowiedni parkur:
1. Stacjonata z wskazówką 80 cm
2. Szereg - okser 80 x 80 (jedno foule) stacjonata 100 cm (dwa foule) triplebarre 70/80/90 x 80
3. Linia - stacjonata 110 cm, doublebarre 105/115 x 40 cm, piramida 110/120/110 x 70 cm
4. Szereg - okser 110 x 80 cm (1 foule galopu wyciągniętego), stacjonata 110 cm (skok-wyskok) stacjonata 115 cm (dwa foule skróconego), doublebarre 100/105 x 50 cm
5.linia - bramka sztok. 120 cm, okser 115 x 100 cm, mur 125 cm
6.szereg - stacjonata 115 cm (skok-wyskok) okser 105 x 50 cm (1 foule gal.skróconego) bramka 100 cm (2 foule wyciągniętego) triplebarre 105/110/115 x 80 cm (1 foule) mur 105 cm.
Ruda by przejechać ten parkur będzie musiała się nieźle wysilić. No nic, jesteśmy hardcorami i damy sobie radę. Dałam Wild Rose łydkę do galopu i ruszamy. Pierwsza stacjonata poszła nam gładko, potem lekki skręt i szereg. Okser ładny, lecz wczesne wybicie, stajconata gładko, kobyłka się postarała i wybicie było z niezłą siłą. Triplebarre ładnie, b.dobry moment wybicia. Następnie ostry zakręt i linia.Stacjonata poszła łatwo, dodanie w galopie i doublebarre wykonane z dobrym stylem, na koniec piramida z zapasem i doskonałą techniką - świetny baskil, wyciągnięcie i świetne złożenie nóg. Poklepałam Wild i jedziemy szereg. Okser dość chaotycznie skoczony, ale skończyło się tylko na puknięciu, jedno foule wyciągniętego i stacjonata z zapasikiem ^^, potem skok wyskok i stacjonata dość kiepsko skoczona i zrzutka jednego drąga. Na koniec 2 foule skrócone i doublebarre. Tu kobyła się postarała, mocno wybiła i skok bardzo udany.Potem linia - bramka sztokholmska pokonana z gracją i atak na okser. Poszło ładnie, lecz znów był brak skupienia i puknięcie drąga, który o mało nie spadł. Na koniec linii był murek, który lekko wystraszył klacz, jednak udało nam się skoczyć i obyło się bez scen. No to zmiana nogi i szereg.Stacjonata ładnie, skok-wyskok okser skoczony ledwo ledwo, 1 foule skróconego galopu i bramka z zapasikiem, 2 foule wyciągnięte i triplebarre wykonane w świetnym stylu, potem jedno foule i murek. Miał być murek, ale Wild się nie spodobała jego mocna kolorystyka i wyłamanie.
-Ej! Pannico! - Powiedziałam i jeszcze raz jedziemy szereg. Stacjonata ok, okser lepiej niż przedtem, bramka dobrze lecz na granicy, tripl super i przed murkiem bacik z łydką, skok i na koniec soczysty baranek Rudej. Pochwaliłam i jedziemy jeszcze raz szereg ze stacjonatą na skok-wyskok. Okser ładnie, stacjonata też, przy drugiej Rudi się mocno wybiła i ładnie poszło. dokończyłyśmy szereg pięknym skokiem przez doublebarre. Pochwaliłam Hanowerkę i chwila odpoczynku. W tym czasie Wera poustawiała różne jaskrawe i straszne rzeczy na przeszkodach a gdy dała znak ruszyłyśmy. Przyznam, że parkur był skakany o wiele wyżej xp Wild jakoś dostała dopływ energii, może powinnyśmy skakać przez takie rzeczy? Nie...to zbyt dla Rudej strofujące. Po udanym przejeździe pochwaliłam ją i na dziś koniec. Stępem przeszłyśmy na półhalę, bo zaczynało padać i tam galop. Trochę się pokręciłyśmy, wykonałyśmy część programów do klasy P (tych na galop) i na koniec 3 spokojne koła z wodzami puszczonymi i majtającymi się w rytm klaczy. Przejście do kłusa, złapanie wodzy i znów kilka elementów klasy P, tyle, że na sam kłus i ew. stęp. Ruda starała się, ładnie wyciągała szkitki a ciągi były najlepsze w naszej historii. Na koniec po 3 koła kłusa luźnego bez wodzy na stronę i stęp swobodny. Pokręciłyśmy się trochę po slalomach woltach etc, wykonałyśmy 2 ustępowania od łydki na stronę i już całkowity luz. 10 min później zsiadłam, poklepałam Hanowerkę, dałam jej smakołyka i wracamy do stajni. Na miejscu rozsiodłałam spoconą Wild Rose, zamieniłam ogłowie na kantar i poszłyśmy zlać nóżki. Kobyła się trochę wierciła, ale jakoś się udało. Wysmarowałam jej kopyta, mokre miejsca wytarłam ręcznikiem i odstawiłam do boksu, gdzie czekało na nią pyszne sianko Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Joanne dnia Czw 20:09, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wsraurumanimus.fora.pl Strona Główna -> Archiwum / Wild Rose Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin