Forum www.wsraurumanimus.fora.pl Strona Główna

Praca nad równowagą pod jeźdźcem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wsraurumanimus.fora.pl Strona Główna -> Archiwum / Punio
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joanne
Właściciel Stajni



Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:38, 10 Cze 2009    Temat postu: Praca nad równowagą pod jeźdźcem

Koń: Punio
Rodzaj treningu: Skokowy
Jeździec/Trener: Joanne
Czas: 60 min
Pogoda: pada śnieg, mróz , ciemno
Cel treningu: Trening przed zawodami, kontynuacja pracy nad równowagą - tym razem pod jeźdźcem.
Opis:
Ruszyłam na padok, by zabrać Punia.Kucyk zarżał wesoło i podkłusował do ogrodzenia.
-No Hej misiu.Chodź.Pojeździmy sobie. - Pogłaskałam chrapiaszczastego i za kantar zaprowadziłam przed boks.Tam stały już szczotki i sprzęt kuca.Szybko go wyczyściłam, rozmasowałam usztywnione części ciała i złapałam ogłowie.Delikatnie wsunęłam wędzidło do pyska karuska i założyłam ogłowie.Pozapinałam wszystkie paski i złapałam czaprak.Delikatnie ułożyłam go na grzbiecie młodego, który od jakiegoś tygodnia pod siodłem nie chodził, tylko na oklepa.Potem siodło - położyłam na grzbiecie Punia i za pomocą pasków połączyłam z czaprakiem.Popręg luxno zapięłam na pierwszą dziutkę.Z prowizorycznej skrzynki wyciągnęłam Puniowatą nowość - ochraniacze.Pozwoliłam kucykowi obwąchać i skubnąć je, a potem ostrożnie założyłam na nogi misia.Gdy wszystko było dobrze,założylam toczek i ruszamy.Gdy dotarliśmy na półhalę wsiadłam na Punia i zapaliłam światło(oczywiście marnej jakości, ale jakieś) Nim poszłam po kuca ustawiłam na Hali prowizoryczny parkur dla "wyższych debiutantów" czyli wyższe przeszkody, ale i tak mała ich ilość.Był on taki:
1.rząd - 2 kawaletki 30 cm.
2.okser 60 cm.
3.Stacjonata 70 cm.
4.Oraz oczywiście 1 drąg,a przed nim niebieska płachta, ktorą dostałam od ojca. - czyli prowizoryczny rów o szerokości 40 cm
Ruszyliśmy sobie spokojnym stępem.Punio b.wysoko podnosił nogi, gdyż nigdy nie miał ochraniaczy(ewentualnie owijki).Po 15 minutach ruszyliśmy spokojnym kłusikiem.Pozwolilam wałaszkowi wyciągnąć szyję.W tej pierwszej połowie roku dawałam mu jeszcze dużo luzu, bo jeszcze ma do tego prawo.Przejeżdżaliśmy dobie raz po raz przez kawaletki, by wyćwiczyc troche równowagę.Na początku było dość ciężko, Punio non stop chwiał się jak galareta, lecz później przychodziło mu to z coraz większą łatwością.Robiłam z nim wolty, półwolty, ćwiczyłam przejścia kłus - stój - stęp - kłus - stęp - stoj - kłus , robiłam ósemki i inne takie.W końcu galop.Jedno okrążenie spokojnym, płynnym galopikiem.Potem zebrałam Puniaczka i wolta w każdym narożniku.Slalom, różne zakręty,zawijasy i inne takie.Poćwiczyliśmy tez przejścia.No to pora na skoki.Początkowo ruszyliśmy na kawaletki.Od początku były w rozstawie na galop, ale mieściliśmy się też kłusem.Przed przeszkodą Punio chciał mocno przyspieszyć, lecz jakowóż jest młodym konikiem, nie pozwoliłam mu na to.W końcu wyskok i lot nad pierwszą kawaletka, jedno mocno zebrane foule przed drugą i skok.Pogłaskałam kuca i ponowny najazd.Tym razem Punio nie wyciągnął się aż tak mocno, i równowagę zaczął łapać.Z tej strony przeskoczyliśmy jeszcze kawaletki 2 razy.ZMieniliśmy kierunek i z drugiej strony.Od razu poczulam, że Punio złapał już rownowagę nad przeszkodami 30 cm.No to do klusa i stęp.Zsiadłam z Punia i prowadząc go obok siebie przewrócilam kawaletki tak, by były na wysokości 50 cm. No to ponownie wsiadłam i ruszamy kłusem.Trochę kłusiku i galop.Galopem lecimy(w wolnym tempie xD) na rząd.Znowu przytrzymałam kuca przed przeszkodami i ładnie przeskoczyliśmy go bez strasznych stresów.Jedynie równowaga była mocniej zachwiana.No to przejażdżamy po raz kolejny.Tym razem balans nad przeszkodami przyszedł Puniowi dużo łatwiej.Przeskoczyliśmy jeszcze z tej strony 3 razy i zmiana kierunku w kłusie.W narożniku galop.I ruszamy z drugiej strony!Z tej strony najechaliśmy tylko 3 razy, gdyż większej ilości skoków ten rządek nie wymagał.No to jazda na oksera.Przed przeszkodą pozwoliłam się Puńkowi rozpędzić, ale z umiarem.Młody ładnie odmierzył odległość i skok był naprawdę udany.Owszem, lekkie zachwianie balansu, ale po za tym wszystko jak najlepiej.No to ponownie.Balans lepszy, lecz wybicie kiepskie.No to jeszcze raz.Ten skok był udany i pod względem balansu i wybicia.
-Dobry Puniek! - Byłam naprawdę dumna z tak młodego konia, który tak dobrze sobie radzi.No to zmieniamy kierunek i wio z drugiej strony!Okser był prosty, bo były to tak naprawdę dwa drągi na tej samej wysokości,a z jednej strony jeszcze jeden na ziemi.O dziwo, poprzednio skakaliśmy tego oksera "od tyłu".No to jedziemy.Punio,widząc przeszkodę nastawił uszu i z lekka przyspieszył.Ladnie się wybił,w odpowiedniej odległości odprzeszkody(lecz musiałam mu lekko pomóc) i z dobrym balansem przefrunał kilkadziesiąt cm nad przeszkodą.
-Dobry Punio! - Poklepałam go i ponowny najazd.Trzeba przyznać, że potencjał skokowy ma, bo kolejny skok był jeszcze wyższy, jeszcze dalszy i z jeszcze lepszą równowagą.Najechaliśmy na oksera ostatni raz i pora na "rów".Punio, mimo wielkiego strachu, który czuć było w jego chodzie skoczył przez "złowrogie coś" i przy okazji strzelił sobie baranka.Przeskoczyliśmy tą przeszkodę jeszcze 2 razy i przejście do stępa.Pora na próbę koncectracji - Pomyślałam.Ustaliłam taka kolejność - rów ; rząd ; okser.Dałam kucykowi łydkę do galopu i jedziemy.Pierwszy skok - ładny, lecz lekko spięty ; rząd poszedł bez problemów, tylko wybicie dość późne i brak koncentracji ; ostatni okser - miodzio.Niesądziłam, że ten kucyk ma taki potencjał i talent!Poklepałam go i najazd w innej kolejności.Tym razem pierwszy był okser, potem rów i na końcu kawaletki.Po przejeździe widać było, że Punio zaczyna rozumieć o co chodzi.No to jeszcze raz, tym razem pierwsze kawaletki, w środku okser i na końcu rów.
-Wow!Brawo! - Poklepałam Punia po udanym przejeździe.Kuc był cały czas skoncentrowany, świetnie przejechał cały tor.Przeszliśmy do kłusa.Pozwoliłam Puniaczkowi wyciągnąć szyję i jeździć po prostej.Po 5 min kłusa przejście do stępa.Odpowiednio rozprężyłam konia po jeździe i zatrzymanie.
-Jesteś super.Nie sądziłam, że jesteś takim skoczkiem. - Szeptałam do kuca.I to była prawda.Punia kupiłam z myślą o koniu dobrym w ujeżdżeniu, ale skoki na nim tak mi się spodobały, a tym bardziej po pomiarze potęgi, iż stwierdziłam, że możnaby spróbować.Poluźniłam mu popręg,podpięłam strzemiona, zdjęłam ochraniacze(o których zupełnie zapomnieliśmy) i wracamy do stajni.W drodze powrotnej zgasiłam światło na półhali i pozbierałam wszystkie pozostawione sprzęty.Przed boksem rozsiodłalam kuca, wprowadziłam do boksu, wyczyściłam, sprawdziłam jego stan kończyn,tętna i temperaturę, a potem dałam jabłko.
-Hesteś super koniem. - Powiedziałam przytulając się do jego niewielkich rozmiarów łebka.Potem pozostawiłam go samemusobie, by mógł chłonąć dzisiejsze nauki, oraz (pół godziny później) spożywać kolację.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wsraurumanimus.fora.pl Strona Główna -> Archiwum / Punio Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin